wtorek, 27 lutego 2018

Za kratki z nimi albo na wygnanie! Zdelegalizujmy bezdomność! List do PiS-u.

Nie lubimy się Pisie, to jasne. Ja ciebie krytykuję i żarty sobie robię, a ty nadajesz mi przez telefon tajemnicze bulgoty, rozpoznawalne bez trudu dla tych, którzy pamiętają mroczno-śmieszne rządy formacji, w którą się zapatrzyłeś tak bardzo, ze chcąc nie chcąc bierzesz z niej przykład.  Nie możesz się od niej uwolnić mentalnie, taki to los chorych z nienawiści!

Piszę do ciebie mimo wszystko, bo jest sprawa, która może nas pogodzić. Dowiedziałem się właśnie, że burmistrz Brukseli zdelegalizował bezdomność! Każdy bezdomny Brukselczyk, który sam nie zadba o nocleg, jest zamykany na noc w tzw. areszcie administracyjnym, pomieszczeniu ogrzewanym, gdzie nie tylko nie zamarznie, ale jeszcze coś ciepłego przekąsi. To jedyny areszt na świecie, który spodobał mi się od pierwszego wejrzenia, ale jednak areszt, pomieszczenie zamknięte na klucz, wiec i tobie powinno się spodobać. Wiem, jak na areszt jest za mało dolegliwy, a i kończy się zbyt wcześnie - wypuszczają już o 7 rano - ale ty Pisie, możesz go przecież przedłużyć, niech posiedzą do 10 albo nawet do południa.

Zważ Pisie, ze bezdomni to jednak w większości twój elektorat. Mają to wypisane na twarzach, a jeśli któryś z nich głosował dotąd na opozycję, to tylko przez pomyłkę. Nie mają oni pełnego dostępu do  TVP, internetu i przyjaznych ci gazet, a jak gazetę zdobędą, to użyją jej niezgodnie z przeznaczeniem jako kołdrę albo na podpałkę, żeby przeżyć noc, a nie poczytać o twoich przewagach. A w areszcie moglibyście, jak na Kubie tow. Fidela, im swoje gazety czytać – to jednak prawie 100 tysięcy ludzi, a wybory do samorządów już blisko.


A jeśli martwicie się, ze koszty ogrzewania wysokie, to mam jeszcze jedną propozycję. Dla oszczędności wyślijcie naszych bezdomnych - Polacy to przecież - na zimę do ciepłych krajów. Mogą być te najtańsze: Bali na przykład, Cejlon albo i Bangladesz – gdziekolwiek zresztą, żeby tylko ciepło było i gdzie najedzą  się za grosze. Pokochają was, a i ja dawkę jadu zmniejszę w swojej pisaninie. O to do ciebie apeluję Pisie, kimkolwiek jesteś naprawdę. Za kraty z nimi albo na wygnanie!