sobota, 5 grudnia 2015

Zdziwił się Radziwiłł

Zdziwił się Radziwiłł, a swoje zdziwienie wyraził tak: 
"Państwo nie gwarantuje nikomu roweru, bo nie ma na to pieniędzy. Dlaczego inaczej ma być w przypadku służby zdrowia?"
Radziwiłł, minister zdrowia w rządzie Pis, nie rozumie, dlaczego państwo ma nam gwarantować dostęp do służby zdrowia? Nie widzi różnicy między rowerem a zdrowiem lub życiem; nikt mu też nie powiedział, ze państwo przymusowo pobiera opłaty za prawo do leczenia, i to z góry pobiera, również od tych, którzy nie korzystają ze służby zdrowia. Może zresztą ktoś mu powiedział, ale jak przystało na członka gangu, który objął władzę w naszym kraju, Radziwiłł nie uważa, by za te pieniądze cokolwiek nam przysługiwało. Płacić i mordy na kłódkę! 
Radziwiłł jest lekarzem, a w każdym razie pobierał lub nadal pobiera wynagrodzenie z tytułu wykonywania tego zawodu. Nie wiem, jakiej jest specjalności, i nawet nie chcę wiedzieć, bo żywiej stanęłyby mi przed oczami osoby przez niego poszkodowane; trudno przecież wyobrazić sobie, żeby skutecznie mógł leczyć człowiek, który nie widzi różnicy między prawem do roweru a prawem do zdrowia i życia. 
Nie skojarzył Radziwiłł
Lekarze, ci z prawdziwego zdarzenia, przyjęli niegdyś kodeks etyki lekarskiej. Czy tam nie ma nic o zdrowiu i życiu – zapytałem sam siebie.  Sprawdziłem i znalazłem między innymi taki zapis (art.2)  
1. Powołaniem lekarza jest ochrona życia i zdrowia ludzkiego, zapobieganie chorobom, leczenie chorych oraz niesienie ulgi w cierpieniu ...
i dalej w punkcie 2: 
Najwyższym nakazem etycznym lekarza jest dobro chorego - salus aegroti suprema lex esto. (zdrowie chorego najwyższym prawem - przyp. ad.) Mechanizmy rynkowe, naciski społeczne i wymagania administracyjne nie zwalniają lekarza z przestrzegania tej zasady. 

Dlaczego w kodeksie uznano, że ochrona zdrowia i w ogóle dobro chorego jest powołaniem i najwyższym nakazem etycznym lekarza, niestety nie wiadomo. Kodeks tego nie wyjaśnia. Może jego autorom wydawało się to oczywiste? Nie przewidzieli, że piszą go również dla ludzi z intelektem Radziwiłła. A może przeczytali konstytucję, a przynajmniej jej art. 68, dowiedzieli się z niej, że każdy ma prawo do ochrony zdrowia i jakoś skojarzyli tę gwarancję z zawodem lekarza. Radziwiłł nie skojarzył. Może w dzieciństwie spadł z roweru!? Nie wiadomo.
Człowiek ten złożył zapewne przysięgę lekarską, ale przecież nikt lekarza nie pyta, czy i jak rozumie treść przysięgi. Nikt mu też nie wyjaśnia, co tam jest napisane. No i przyrzekł Radziwiłł, nie wiedząc, co przyrzeka, a potem całe życie kombinował, jak się lepiej urządzić na koszt frajerów, którym się wydaje, że lekarz, u którego szukają pomocy, ma obowiązek, prawny i moralny, chronić ich życie i zdrowie. Niby dlaczego? – wciąż dziwi się Radziwiłł.
Zaczynam rozumieć, dlaczego PiS chce zmienić konstytucję. Nową napiszą dziennikarze Faktu i Super Expressu, żeby politycy i wyborcy Kaczyńskiego zrozumieli, o czym jest mowa. No i żeby to była ich konstytucja, żeby wyrażała ich emocje i stan ducha. Jej poczytność wzrośnie! Zapewnią to krzykliwe tytuły, spiski, sensacje zza kulis katastrofy smoleńskiej i zdjęcia gołej baby (sorry! rumianego księdza)  na trzeciej stronie. Taka będzie nowa ustawa zasadnicza: dla moherowych beretów, kiboli i ludu smoleńskiego! I po co komu jeszcze Trybunał Konstytucyjny?!    


  
      

4 komentarze:

  1. może składając przysięgę, miał jeszcze takiego kaca, że nie pamięta co mówił?

    OdpowiedzUsuń
  2. Minęły już czasy lekarza pasującego do przysięgi lekarskiej , mafia farmaceutyczna zrobiła z lekarzy wąskotorowych indywidualistów nastawionych na komercję , a nie na leczenie . No bo jak chory przestanie chorować to kto będzie wykupywał hemie w aptekach ? Nastały czasy w których najpierw wymyśla się lekarstwo , a potem dopasowuje do choroby . Lekarz stał się tylko pośrednikiem w uzyskaniu zysku . Dziwi mnie , że nikt nie zgłosił sprawy do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie oszukiwania chorych ludzi którzy płacą pieniądze na leczenie , a taki Radziwiłł bezczelnie może sobie wyznaczać na jaką chorobę można za darmo chorować .
    ANDREA CALABRONE .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma pani sporo racji, znam jednak paru prawdziwych lekarzy.

      Usuń
    2. Ma pani sporo racji, znam jednak paru prawdziwych lekarzy.

      Usuń